niepewność
Komentarze: 0
ta niepewność mnie powoli wykańcza. Moje dziecko przymaszerowlo dzisiaj do mnie do pracy.Myślalam, że ma dla mnie dobre wiadomości, a tu lipa. Mówi, że nie ma wystawionej oceny z polskiego a pani nie ma i będzie w poniedzialek. Jakie to przykre że nie wierzę wlasnemu dziecku ale sory nie wierzę. To jest jego wina. Wlaśnie przez to że mu wierzylam ma takie oceny. Poprosilam babcię żeby jutro rano zadzwonila do szkoly i spytala o wychowawczynie ( uczy Zbyszka polskiego) Znowu mija kolejny dzień a ja żyję w nerwach, kopcę fajki nie śpię po nocach. Żeby to się wreszcie skończylo. Chcę wiedzieć, zda czy nie zda, ale chcę wiedzieć na czym stoję.
Dodaj komentarz